W dzisiejszej rozmowie ze znajomym wymsknęło mi się, że czasem miewam
smutne myśli, że czasem więcej chmur niż słońca, że czasem po prostu pada
deszcz i trzeba mu się pozwolić wypadać. Zdziwił się: Jak to? Ty? Smutna? A
przecież jesteś taka optymistyczna, radosna. No tak. A czemu nie? I taka też
bywam. Tylko w takich chwilach staram się nie zasilać spływających potokami
rzek dodatkowymi myślami. Nie opowiadam o tym, że źle, że trudniej, że no przez
chwilkę inaczej. Notuję stan, zauważam, pozwalam mu być i… wybieram po chwili
radość, ciszę, taniec, słońce. To na czym się skupiam, to mam. I dlatego w
chwili kiedy mleczna mgła dotyka mnie sentymentalnym skrzydłem, przytulam ją po
czym włączam dobrą muzykę, śpiewam, tańczę, ruszam się by zatańczyć z energią
we mnie, zapalam białą szałwię by oczyścić przestrzeń, skupiam się na intencji,
którą zwieńcza ciepły płomień małej świeczki. Czasem otwieram książkę na
przypadkowej stronie i wiem, że tam jest przesłanie dla mnie na ten jeden
moment. I czytam też swoje własne słowa, te z bloga. Bo one pisane są ode mnie
dla mnie. Ode mnie dla Ciebie. To moje przypominacze. To mój wewnętrzny monolog
do samej siebie. To słowa do Ciebie. Robię swoje małe czary mary. Sprzątam.
Układam. Odkurzam. Siebie. Swoje wnętrze. Mieszkanie. Myśli.
Więc tak, bywa mi smutno, bywa przykro, bywam zapłakana,
bywam po drugiej stronie słońca. Ale nie siedzę tam nazbyt długo. Słucham co ma
mi smutek do powiedzenia, a kiedy nie słyszę na jawie, sen przynosi nowiny i
już wiem, co gniecie i wraz z głębokim oddechem uwalniam, a w puste miejsce
zapraszam to, czego potrzebuję na dany moment. I z wdzięcznością patrzę jak
stare odchodzi. Nie ganię za to, że tyle ran zadało. Tak naprawdę było tam na
moje własne życzenie. Było i pomagało… Cierpliwie wbijało wszystkie kolce bym w
końcu je zauważyła i zaczęła wyciągać. W swoim rytmie. Z miłością. Z
uważnością.
Pamiętam słowa Susan Pai’niu Floyd mojej hawajskiej
nauczycielki Lomi Lomi Nui: Wszystko możesz zmienić. Wszystko. To Ty masz moc
by tego dokonać. Jeśli nie podoba Ci się to, co widzisz, zmień to. Ale czy
wiesz czego chcesz w zamian?
ale czy wiesz czego chcesz w zamian...? WIESZ!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńodkurzam siebie..ja też!!!
OdpowiedzUsuńWitaj! Cieszę się, że Jesteś Teraz :)
Usuńjetem i byłam:)
UsuńHmmmmm oj pamiętam słowa Susan "Wszystko.......... ten dźwięk w uszach
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było , w podroży się rozpłynęłam.
Gdynię witam i podziwiam znów się pozmieniało, i powstała harmonia ruchu. Same cuda i cudeńka.
Pozdrowienia ze śląska
aloha kochana!Cieszę się, że zawitałaś ponownie. Me wszelkie drzwi zawsze otworem stoją :)
Usuń