I choćbyś dał mi najwygodniejsze łóżko świata, nie wyśpię się w nim. Wybiorę soczystą trawę, nierówności terenu, czułe objęcia Matki Ziemi.
I choćbyś dał mi delicje wykwintne, nie zjem ich. Wybiorę
zwykłe przydrożne jabłko, marchewkę wyrwaną z ogrodu.
I choćbyś stroił mnie w dworskie suknie, nie założę ich.
Wybiorę nagość mojej skóry jej ciepło, zapach, fakturę.
I choćbyś skomponował mi najpiękniejszą muzykę, nie zatracę
się w niej. Wybiorę śpiew ptaków o wschodzie słońca, stukot deszczu o parapet, skrzypienie
leśnych drzew.
I choćbyś mówił do mnie wszystkimi językami świata, w końcu
przestanę słuchać. Wybiorę te przerwy między słowami, pachnące ciszą i
spokojnym oddechem.
I choćbyś wyznawał mi miłość, pisał poematy na mą cześć, te
po czasie wyrzucę. Wybiorę spojrzenie twoich oczu i te chwile kiedy bez słów
mówią.
I choćbyś podarował mi cuda techniki, nie spojrzę na nie.
Wybiorę dwie ręce, dwie nogi bo one dla mnie nieodgadnioną tajemnicą.
I choćbyś pokazał mi wszystko to, co zewnętrzne, tuż za
zakrętem zmęczona zamknę oczy. Wybiorę to, co w środku.
I choćbyś z entuzjazmem namawiał mnie by iść tam, gdzie
wszyscy, nie pójdę. Wybiorę inną drogę choćby samotną.
I choćbyś pokazał mi dzieła sztuki ludzkich rąk, znudzą
mnie szybko. Wybiorę wschód słońca, pełnię księżyca, chmury leniwie sunące po
niebie.
I mogłabym tak bez końca… Więc lepiej nic nie rób. Usiądź
obok mnie tu na tym szczycie soczystej góry i bądź. Milcz. Oddychaj. Podziwiaj
to, co jest. Bądź.
...na szczycie soczystej góry. Milczę. Oddycham. Podziwiam to, co jest. Jestem. Bądź.
OdpowiedzUsuńJesteśmy. Razem.
UsuńAgnieszko to się czyta jak apokryf, zagubiony przed latami i odkryty na nowo.
OdpowiedzUsuńJak widzę przepis obsługi Agnieszki wydaje się nie być skomplikowany.
Wystarczy:
1. kazać jej spać na gołej ziemi
2. żywić surowizną
3. kazać chodzić nago
4. nie zabierać do filharmonii, muzeum, teatru
5. nie odzywać się broń Boże
6. ani nie wyznawać miłości
7. orać nią w polu
Jesteś kobietą idealną ;)
No wszystko prawie się zgadza, oprócz tego orania w polu :) punkt 7 jest ewidentną nadinterpretacją czytelnika modelowego :))
UsuńPS i broń boże nie kazać! jak coś mi kazać to ja uciekać :)))
PS i dziękuję, tak, jestem kobietą idealną, wiadomo :)))
Uwielbiam Cię taką prawdziwą! Nie goniącą za niczym, spokojną i cudowną. Uspokajasz mnie tym, co tworzysz. Naprawdę biję od Ciebie jakieś przyjemne ciepło.
OdpowiedzUsuńŚciskam! ;))
ogrzewam i przytulam zatem :))
OdpowiedzUsuńdziękuję piękna :)
Genialne to jest !!!Dziękuję za to ;))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńCudne przypomnienie, że to co napiękniejsze i to co potrzebne nic nie kosztuje :)))
OdpowiedzUsuńWystarczy porozglądać się dokoła i czerpać garściami, a Ty Agnieszko jesteś w tym Mistrzynią :)))
ciągle się doskonalę w tym zachwycie dnia powszedniego. czasem widzę ledwo ledwo, jak kura o zmroku, a czasem to mam ochotę okulary wywalić do kosza na śmieci :))
OdpowiedzUsuń