czwartek, 16 maja 2013

Podpatrzone


W ostatnim odcinku pod tytułem ŻYCIE udział wzięli:
- Mężczyzna i kobieta. Bardzo fajnie ich było obserwować. Razem. Przytuleni. Osobno. Śpiący. Czujni. Blisko. Stykający się dłońmi. Na długość dotyku. On śpi. Ona słucha odgłosów za oknem, przecudna serenada. Jego pochrapywanie, śpiew ptaka za oknem, popsuty mechanizm furtki, pryk, pryk, pryk. I może ona byłaby nawet zła, bo nie śpi, zamiast spać, ale woli inaczej, woli słuchać tego co jest. Przynajmniej takie sprawia wrażenie. On śpi. Czasem się przytuli do niej, a czasem zagarnia całą przestrzeń dla siebie. Mężczyzna i kobieta. Bardzo fajnie ich obserwować tu z tego miejsca gdzie nikt mnie nie widzi...

- Kobieta na balkonie. Siedzi skąpana w słońcu. Promienie przenikają ją całą. Zdaje się, że zamarła w byciu, ale ona żywa, taka żywa, że pół godziny później już jest starsza o te pół godziny, a w jej organizmie wymieniło się ileś tysięcy komórek. Kiedy na nią patrzę zdaje się, że nie ma żadnych myśli, lekki uśmiech maluje się na jej ustach. Może wspomina maila od innej kobiety, która czującym sercem wyłapuje stan jej serca, jakby radośniejszy po spotkaniu z… Ale nie wiem co się w niej dzieje, jedynie obserwuję tu gdzie mnie nie widzi.

- Kobieta przy komputerze. Siedzi i pisze. Na chwilę przerywa i głośno dziękuje Wszechświatowi za to, że ktoś jej zaproponował pracę, że nie musiała o nią wcale zabiegać, że jedyne co zrobiła to wyraziła wdzięczność za życie jakie się jej przytrafia. Wygląda trochę na niewyspaną, ale najwyraźniej nie przeszkadza jej to w pisaniu. Znowu na chwilę przerywa. Idzie do kuchni. Spokojnie przygotowuje prosty obiad. Dziś jest wyjątkowo głodna, tak sądzę po ilości jedzenia, które zjada, to do niej takie niepodobne, ale to ta sama kobieta. Dziś po prostu ma apetyt. Wszystko się zmienia. Szybko się zmienia. Nie przyzwyczajam się do tego kto jaki jest dziś, bo jutro może być inny. Ja tu tylko obserwuję z miejsca gdzie mnie nie widać.

- Kobieta idzie sama przez park. Widzi niezapominajki. Zatrzymuje się by wysłać sms’a do tych, których chce pamiętać. Kilka metrów dalej kolejny park i połacie stokrotek. Przyklęka. Głaszcze białe płatki, a one wnikają rozkoszną nutą w jej linie papilarne. Ona w nich, one w niej. Wszystko znika, ale ja zostaję, bo obserwuję z miejsca, gdzie mnie nikt nie widzi.

- Kobieta z kobietą piją wspólnie kawę. Rozmawiają w zachwycie o zwykłości dnia, życia. Lubię je obserwować z miejsca, gdzie mnie nikt nie widzi. Jedna trochę więcej mówi, druga cierpliwie słucha. Godzina wystarcza by tyloma sprawami się podzieliły i bez żalu rozeszły w swoich kierunkach.

- Kobieta kasuje bilet w żółtym kasowniku. Ucieka jej pociąg. Spokojnie czeka na następny. 10 minut to bardzo dużo czasu. Dużo się wydarza. Mija ją zielony samochód z napisem Idealnie nastrojona. Uśmiecha się do świetlnego refleksu zwanego powszechnie zajączkiem, który właśnie skacze po suficie pociągu w który wsiadła. Podnosi wzrok. Kolejny przystanek Gdynia Redłowo. Imieniny Nadziei. Jedzie z innej stacji niż zazwyczaj. Lubi zmiany. Słucha muzyki. Jej klatka piersiowa unosi się w równym tempie. Prawa noga tańczy w rytmie flamenco. Lewa noga siedzącego naprzeciwko niej mężczyzny odpowiada, w innym rytmie, do innej muzyki, nie wiem jakiej, ale też sprawia mu wiele radości.

- Kobieta masuje stopy kobiecie. Śmieją się. Robią różne dziwne rzeczy, które poprawiają im nastrój. Rozmawiają o mężczyznach, jeszcze więcej się śmieją. Kobieta robi kobiecie masaż twarzy, nakłada delikatny makijaż. Śmieją się. Kobieta żegna się z kobietą po paru godzinach. Jedna wychodzi w zapachy majowej nocy w poszukiwaniu bzu. Znajduje. I choć wie, że miejsce kwiatów tam gdzie rosną, ulega pokusie i zrywa. Zatapia twarz w bukiecie. Biel jej stroju idealnie kontrastuje z fioletem bzu. Pisze sms’a do kogoś kto kilka kilometrów dalej jedzie też do domu. Podłączają się do siebie myślą. Tak to widzę, tu, z miejsca, gdzie nikt mnie nie widzi. Lubię obserwować to, co się wydarza w niej, w nim, w nich, w idealnie nastrojonym świecie…

- Jeden „przypadkowo-nieprzypadkowy” cytat, akurat taki uszyty na potrzeby mej obserwacji, gdzie jestem tu i teraz i nikt mnie nie widzi: Życie jest jak rzeka. Nie ma żadnej wytyczonej uprzednio trasy. Nie dostaniecie żadnych map, zgodnie z którymi należy podróżować. Bądźcie tylko żywi i czujni, a następnie z pełnym zaufaniem podążajcie tam, dokąd prowadzi was życie. Pozwólcie mu się prowadzić, niczego nie forsujcie. Poddajcie mu się i pozwólcie się poprowadzić do oceanu. Bądźcie przytomni, to wszystko. OSHO

PS ja jestem!

10 komentarzy:

  1. Niezastąpiony Osho. niezastąpiona Ty. Dziękuję.

    m. z czującym sercem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezastąpione życie i Ci, którzy w nim goszczą :-)
      :-*
      PS jestem przytomna, jestem trzeźwa... pamiętasz naszą "książeczkę trzeźwości?";-)

      Usuń
  2. :*
    pamiętam, ale oddałam bo jestem trzeźwa z jednoczesnym naturalnym hajem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobiłam to samo :* razem z innymi "znakami" ;-)
      tak, get natural high :P

      Usuń
  3. Hello my friend Agnes,
    I love the present and your positive and curious outlook. I enjoy and try to visualize what you write. Thank you for your creativity and openess. I honor that you cultivate your light and share it here. Here's to our journeys and amazing friends to light the way.

    Love, light and hugs,
    Risa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh my friend, my englis is worst and worst... :) I hope that you can see... I'm trying :) My word is open for life. I'm happy that you are inside my word too :)
      Have sunny day with funny fluffy clouds ;-)

      Usuń
  4. Piękna ta nasza codzienność, trzeba tylko umieć to dostrzec. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Oczami patrzeć od środka, do środka, na zewnątrz, no patrzeć i czuć :)
      Pięknego dnia z tym, co jest :)

      Usuń
  5. Brakuję mi takich historii. Miło było wchłonąć Twoje słowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za chęć pochłonięcia :) smacznego. Ślę morskie słońce by ściany szczęścia ogrzały.

      Usuń

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)