wtorek, 5 lutego 2013

A serce bije

 
Ci, dla których jestem ważna, okazują mi swoją miłość w różny sposób. Każdy kocha mnie tak jak potrafi, wyjątkowo, indywidualnie. I zawsze tak było, tylko nie potrafiłam tego zobaczyć… Choćby nie wiem jak twarde serce, pod skorupą pulsuje jedynie miłość. Czuję ją. Już nie blokuję swoim wyobrażeniem jaka ma być. Fale ciepła docierają do mnie w tak zaskakujących chwilach. Chłonę ją, łączę z moimi i wypuszczam dalej.

Wzrusza mnie to, jak jestem kochana i jak różnie może się ta miłość wyrazić. Tylko ode mnie zależy czy ją przyjmę, czy zauważę jej mgnienie lub oficjalne ogłoszenie. Czuję, jestem wdzięczna, kocham tych, którzy są w moim sercu i tych, którzy dopiero się w nim pojawią. Nigdy nie wiem pod jaką postacią przyjdzie miłość, co przyniesie i jakim uśmiechem mnie uraczy. Staram się nie przegapić żadnego uścisku, z miłością podanego posiłku, spojrzeń, gestów, napisanych słów i tego, co w ciszy między nimi.
Kiedy nie mam żadnych oczekiwań i wymagań, miłość pojawia się jak letni deszcz wraz z wyrazistą tęczą, która onieśmiela swoim majestatem przy całkowitej skromności… Miłość jest w każdym: jak się czujesz? Jak ci minął dzień? Czy jesteś cała i zdrowa? Czy masz co jeść? Czy jest ci ciepło? Miłość jest w każdej oczywistości, którą mijałam często obojętnie, bo to przecież „pewniak”. A kiedy zatrzymać się i poczuć to, co mieszka przed nosem, można się tylko uśmiechać w błogim rozpłynięciu…

Uważna na miłość do środka i na zewnątrz, JESTEM

2 komentarze:

  1. Prawdziwe szczescie to jak sie czuje milosc swojego mezczyzny...reszta jest usprawiedliwieniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. och czasami zbyt trwałe zranienie zablokuje miłość ona chce wypłynąć ale nie potrafi...

    OdpowiedzUsuń

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)