Nie będzie podsumowań bo życie trwa. Nie czas jeszcze. Nie
będzie wybujałych refleksji o tym, że coś się kończy by mogło zacząć coś
nowego. Nie będzie też fajerwerków, nagłych uderzeń procentowych postanowień.
Nie będzie szaleństwa, tańców, hałasu. Nie czas jeszcze.
Swój balet tańczę dalej, premiera za premierą, bez owacji na
stojąco, bisów i zachwycających recenzji. Ot, życie. Czasem drobnymi kroczkami,
czasem krokiem milowym do przodu, czasem skokiem żabim albo innego płaza,
czasem całe kilometry wstecz. Nie będzie planów, marzeń ni celów. Nie będzie
list ni próśb. Nie będzie siedzenia w poczekalni na odpowiedni moment,
odpowiedni pociąg, odpowiednią osobę. Nie będzie oddzielania grubą kreską tego
co było, od tego co jest i będzie.
Nie będzie nowego początku ni starego końca. Nie czas
jeszcze. Nie będzie słów „tego już nie”, „a to zdecydowanie tak”. Nie będzie
jeszcze wielu spraw, bo nie czas na nie. Za to będzie się odbywało zwykłe
życie. Moje, nie Twoje. Ty masz inne, choć tak naprawdę to jesteś alternatywną
wersją mnie, więc w zasadzie na jedno wychodzi. To, co powiedziałam parę godzin
temu, już jest mało aktualne. To o czym marzyłam, nie ma znaczenia. To co
osiągnęłam, jest niczym. To co zjadłam, a czego nie, przepadło. To z kim się
spotkałam, minęło. To czy piszę, czy nie, też nic nie znaczy. To, jaka byłam
wczoraj, uleciało. W tej chwili zmieniam się. I może nie widać tego gołym
okiem, już nie jestem taka sama. I nic na to nie mogę poradzić. To się
dzieje poza mną, choć świadomość jest mile widziana.
Z każdym oddechem tworzę się od nowa.
Wdech – życie. Wydech – śmierć. Wdech - życie. I tak dalej, aż do finalnego wydechu. Przygotowuję się do niego od narodzin.
Dlatego nie będzie podsumowań, bo życie trwa. Nie czas
jeszcze. A kiedy w końcu nadejdzie, nie mnie będzie tworzyć teorie, opisy,
charakterystyki, epitafia. Mnie to już będzie wszystko jedno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)