Aloha Kochana!
Dawno nie pisałam... Podróżowałam po krainach mego ducha. Czyściłam zabrudzone zakątki. Otwierałam nowe okna. Wpuszczałam promienie miłości. Coś komuś dałam, coś od kogoś otrzymałam. Poznawałam nowe smaki. Zjadłam mięso, które mnie wzmocniło. Wypiłam litry cappuccino w cudownym towarzystwie. Mało spałam. Czułam inaczej. Patrzyłam w czyjeś oczy tak głęboko, że nie było końca. Zamknęłam jedne drzwi, otworzyło się kilka nowych. Wyruszyłam. Wróciłam. Zatrzymałam się. Czułam. Wiem, że rozumiesz...
Ciekawe w jakim momencie zastanie Cię mój list, o czym przed chwilą myślałaś, co jadłaś, na co patrzyłaś, z kim rozmawiałaś, co czułaś. Wiem, że moje słowa dosięgną Cię w idealnym momencie i będą taką samą niespodzianką jak te, które otrzymuję od Ciebie. Dziś rozmawiam z Tobą. Poczułam, że chcę najbliższych kilka chwil spędzić właśnie tak. Nie telefon. Nie sms. Nie spotkanie. Właśnie list. Tu w słowach i pomiędzy ślę Ci całą siebie z Teraz.
Ciekawe w jakim momencie zastanie Cię mój list, o czym przed chwilą myślałaś, co jadłaś, na co patrzyłaś, z kim rozmawiałaś, co czułaś. Wiem, że moje słowa dosięgną Cię w idealnym momencie i będą taką samą niespodzianką jak te, które otrzymuję od Ciebie. Dziś rozmawiam z Tobą. Poczułam, że chcę najbliższych kilka chwil spędzić właśnie tak. Nie telefon. Nie sms. Nie spotkanie. Właśnie list. Tu w słowach i pomiędzy ślę Ci całą siebie z Teraz.
To już tyle miesięcy, lat, wieków
odkąd się znamy … Życie znowu mnie zaskoczyło. I dałam się zaskoczyć. Nasze
połączenie jest tak silne, że za każdym razem zaskakuje mnie bardziej i
bardziej. Jesteś moją Siostrą z gwiazd. Od pierwszego błysku. Pojawiłaś się w
moim życiu tak po prostu. Ot, zareagowałaś na moje zaproszenie do wspólnego
maszerowania. Dwie kobiety. Dwie nieznajome. A jednak… Była zima. Morze
szumiało mroźne opowieści, a my razem wędrowałyśmy świeżo co poznane, ale
przecież to nie miało żadnego znaczenia. W ciągu kilku godzin dowiedziałyśmy
się o sobie więcej niż można pomieścić. Wędrowałyśmy razem po obrzeżach i głębinach
swoich dusz. Ponad głowami unosiły się nasze marzenia, westchnienia, pasje,
troski. W rytmie naszych kroków dźwięczały tajemnice Indii, Iranu, Izraela,
Hawajów, Afryki… Zabrałyśmy z sobą na spacer tych, którzy bliscy nam byli, są,
będą. Krok w krok, godzina w godzinę, miesiąc w miesiąc. Idziemy obok siebie.
Czasem razem. Czasem osobno. Spotykamy się wtedy kiedy potrzeba. Nasze dusze
wysyłają nam bezbłędnie komunikację ciepłą falą i już jesteśmy blisko. Nawet
jeśli Ty tam a ja tu.
Moja Siostro z gwiazd. Świecisz
gdzieś hen wysoko, Twój blask podróżuje nawet miliony lat w moim kierunku.
Zawsze na czas odbiorę wiadomość. Poczuję. Ukocham. Zrozumiem. Zatańczę.
Ukołyszę. A jak trzeba nakarmię Twoim ulubionym marcepanem.
Widzę Cię taką jaka jesteś.
Pozwalasz mi siebie taką widzieć. I czasem się o Ciebie martwię. Może ciut za
mocno… Ale wtedy zapraszasz mnie do swojego snu i pozwalasz leczyć. A kiedy
upadasz, wiesz, że zawsze przylecę na skrzydłach Twojego afrykańskiego bociana
i delikatnym uderzeniem skrzydeł przypomnę Ci kim jesteś, że za chwilę
wstaniesz i polecisz mocniejsza przed siebie zrzucając po drodze cały
nagromadzony przy lądowaniu kurz.
Pamiętam jak powiedziałaś, że tak
naprawdę nie musimy rozmawiać, bo kiedy robię Ci masaż, Twoje ciało i tak
wyśpiewa wszystko, a ja złapię te nuty na jednej pięciolinii i skomponuję to,
czego Ci potrzeba na dany moment najbardziej. Ta komunikacja bez słów jest
przestrzenią w której uwielbiamy być. Twoja wolność mówi do mojej i razem tworzymy
nowe terytorium wzajemnego szacunku, radości, zadumy, zabawy. I czasem kiedy
jesteś taka poważna, studiująca poważne obce słowa, poważnego obcego języka,
nie robię nic, tylko włączam muzykę i tańczę dla Ciebie, dla siebie, a moje
rozradowane komórki gnają do Twoich i zapisują się tysiącem uśmiechów w Twojej
duszy. I to nic, że czasem tego nie czujesz… Te fale nie giną i dobrze o tym
wiesz. Te fale wybrzmiewają czasem kiedy już nie ma Ciebie obok mnie fizycznie,
a mkniesz po nieznanych stokach i nagle zatrzymujesz się i słyszysz… I wiesz,
czyja to sprawka. Dla tego jednego momentu warto... Bo choć nie widzę Ciebie to
czuję, a fala jaką ślesz w moją stronę wraca do mnie podwójnie naelektryzowana.
Sis, nasze drogi są tak różne, a
jednak tak podobne, że choćbyś była w upalnej Afryce ze swoimi ciemnoskórymi
braćmi, a ja w głębinach oceanu zasłuchana w anielskie humbaki, usłyszymy
siebie. Bez słów. W cichej przestrzeni między nami. Ty tańczysz dla mnie, ja
wiruję dla Ciebie. Na jawie, we śnie. Zawsze jeśli tylko będziesz potrzebowała,
jestem.
Dziękuję Ci za Twoją obecność w
moim życiu. Dziękuję, że tak potrafisz się cieszyć moim szczęściem. Dziękuję za
cichą modlitwę. Dziękuję za te wszystkie opowieści. Dziękuję za marzenia, które
spełniasz. Dziękuję za drogę, którą idziesz. Dziękuję, że kochasz się bardziej
i bardziej. Dziękuję, że słuchasz swojej dzikiej duszy.
Bądź szczęśliwa Sis. Niech niosą Cię Twoje marzenia, a ich spełniona energia doda sił by wędrować dalej i dalej do ciepła swego wewnętrznego blasku.
Bądź szczęśliwa Sis. Niech niosą Cię Twoje marzenia, a ich spełniona energia doda sił by wędrować dalej i dalej do ciepła swego wewnętrznego blasku.
Twoja i swoja zwariowana Sis
SZKODA,ŻE ERA LISTÓW ZE ZNACZKIEM POCZTOWYM MINĘŁA....JAK CUDNIE-PAMIĘTAM-OTWORZYĆ KOPERTĘ,A WRAZ Z NIĄ MILONY PIKSELI ŻYCIA,EMOCJI,SŁÓW....
OdpowiedzUsuńPIĘKNY LIST....
POZDRAWIAM....
Poczta Polska jeszcze działa... Warto czasem usiąść nad pustą kartką papieru i wypełnić ją sobą i wysłać do kogoś... Cudowny dźwięk otwieranej koperty. Faktura trzymanej w dłoni kartki... :-)
Usuńściskam
zwykłe listy są niezwykłe...., apropo wysłałam rankiem..:-)
OdpowiedzUsuńmam :) dziękuję.
Usuńpiękne
OdpowiedzUsuńPs dało by się graficzna szatę zmienić na blogu ta stara była łatwiejsza w czytaniu
a jakie są utrudnienia w czytaniu?
Usuńteraz to takie rozwleczone
Usuń:-)
Usuńszczęśliwy/szczęśliwa? ;-)
UsuńPS czasem warto spojrzeć na stare sprawy z nowej perspektywy... :-)
mnie się lepiej podobało po nowemu....było tak....intrygująco...trochę...
OdpowiedzUsuńOj tam marudzicie towarzysze, a jaką to robi różnicę? :-) dziś tak, jutro tak, a pojutrze może całkiem nie? :) nie ma się co przyzwyczajać, trza brać co jest i robić swoje :) forma ogranicza, forma jest więzieniem, forma to ciemna dupa ;-)
OdpowiedzUsuńściskam Was po nowemu, po staremu, po takiemu jakiemu sobie chcecie być ściskani ;-)
Aloha kwiatuszki piękne blogowe :)
oj tam oj tam.....hehehe" ciemna dupa...:-)?"
OdpowiedzUsuńod niczego nie można się uzależniać...to niezdrowe...
buziaki
no... ciemna dupa, ciasna, wygodna, się człowiek nie zgubi bo zna wszystkie kąty ;-) swoją poznałam naprawdę świetnie i mnie się już znudziło, wolę sobie czasem polatać w nieznane ;) ale żeby nie było tak radośnie to czasem i tak ląduję w dupie :) i tak zabawa trwa w najlepsze :)
Usuń