piątek, 21 grudnia 2012

Nieznośna lekkość bytu


Gwiazdorku, Gawiazdorku, co masz w tym worku? – pytają rozentuzjazmowane dzieci i ku ich radości jest w nim to, o czym śnią ich małe główki.
Ale co Ty nosisz w swoim worku przerzuconym przez ramię codzienności? Z roku na rok wrzucasz coraz więcej i więcej, nie trudząc się usuwaniem tego, co już dawno straciło datę ważności i jest tak przeterminowane, że zaczęło ulegać gnijącemu rozkładowi. A Tobie ten smród wcale nie przeszkadza… Zmieniasz jedynie worki na torebki, torebki na reklamówki, czasem nawet na te eko, a czasem na te szkodliwe dla środowiska, ale jednak w czymś ciągle targasz całą zawartość z sobą.


Aż pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz, że brakuje ci powietrza, przestrzeni. Z błyskiem szaleńca w oczach zaczniesz wyrzucać i rozdawać wszystko, co ci wpadnie w ręce. Na pierwszy rzut, idzie worek. I tak z twojego któregoś tam piętra spadają po kolei: smutek, brzydota, złość, cierpienie, zazdrość, rozczarowanie, nienawiść. Potem przychodzi kolej na szafę, półki z książkami, kończysz w sypialni, w której zostawiasz podłogę, białe ściany i kilka koców, które od teraz stają się twoim łóżkiem.

Z każdą kolejną odrzuconą rzeczą stajesz się lżejsza. Coraz mniej cię trzyma, coraz więcej przestrzeni, w której słychać twój coraz głębszy oddech…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)