czwartek, 25 października 2012

Kulkowe niebo

I niebo zagościło w mych ustach, a to wszystko przez twórcze kręcenie się po kuchni. Smaki mnie łaskotały różne, więc postanowiłam je wszystkie potraktować mikserem.

I tak wszelkiej maści orzechy, suszone owoce i cacao spotkały się w jednej misce i się kręciły i się ściskały i się tuliły do siebie, aż już nie wiadomo kto kim jest w tej mieszance. Jednością się stały, a ich żywot skończy się w mojej buzi ;-).

Surowe kuleczki, pachnące, zdrowe, smakowite - dziś mą rozkoszą i wytchnieniem. Dziś mą nagrodą.
Kto się jeszcze załapie, ten szczęściarz. Bo to magiczne kulki... Kto zje miłość poczuje ogromną ;-)

PS Post dedykuję wszystkim miłośnikom surowego, zdrowego i pełnego miłości :) Dziękuję za wszystkie inspiracje! Bez nich nie byłabym teraz w bakaliowym niebie ;-)

4 komentarze:

  1. dwie kulki za słoiczek wege bigosu - zamienisz się? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z rozkoszą :-)
    "po lekcjach, w parku" ;-)
    A jakie magiczne zdolności ma Twój bigos?

    OdpowiedzUsuń
  3. o kochana, a jakich zdolności on nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To biorę, doświadczę chętnie bigosowej magii :)

    OdpowiedzUsuń

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)