Budzę się w nowym dniu. Przez chwilę znajduję się w błogim
stanie świadomości, że nic nie muszę, że jestem, że oddycham, że moje ciało wie
co robi i po raz kolejny zachwycam się jego fenomenem. Ciało. Niby moje, a
tego, co się w nim dzieje, nie mogę kontrolować… I właśnie dlatego, że nie
przeszkadzam mu w pracy ono świetnie sobie radzi samo. Patrzę na swoje dłonie.
Tyle w nich niewidzialnych sznurków. Czasem ja za nie pociągam, czasem mną ktoś
szarpie. Męczy mnie to. Więc w tym nowym dniu wstaję, idę do kuchni, z szuflady
wyciągam nożyczki. Odcinam. Jeden po drugim. To, co do nich przywiązane
odlatuje, gdzieś… Nawet nie chce mi się ich odprowadzać wzrokiem.
Dziś nie obchodzi mnie nic ponad to by iść przed siebie.
Wyruszam tą samą drogą jak co dzień. Jakoś mnie to nie nudzi, bo przecież tu
wszystko zdążyło się już zmienić od wczoraj! Nowe motyle przysiadają na mojej
pomarańczowej torbie, nowe biedronki wędrują po mojej łopatce, nowe ważki na
chwilę przysiadają na mym udzie.
Słońce świeci. Morze szumi. Chmury płynął. Ludzie leżą na
plaży. Samochody jadą. Miasto pulsuje. Wszystko dzieje się samo. Dziś nie chce
mi się temu przeszkadzać. Czego chcieć więcej? Dziś nie chce mi się niczego udowadniać,
niczego chcieć. Zmęczyłam się. Tak dobrze się zmęczyłam…
Gdzieś obok słyszę kobietę: - Ale zrób mi to zdjęcie pod
innym kątem, bo mam brzydką głowę. Odwracam się zszokowana tym wyznaniem.
Błagam! Po co poprawiać idealne? Kochaj to co masz, a jeśli czegoś nie masz to
znaczy, że nie jest ci to teraz potrzebne. Przyjdzie. Albo i nie. Ale na Boga,
kochaj to co już masz… Mnie dziś wyskoczył pryszcz i niech mu istnienie lekkim
będzie. Mnie to wisi. Dziś niczemu nie przeszkadzam. Dziś mi się nie chce. Dziś
zaczynam rozumieć słowa Lao od Tao, że nie wychodząc też można dojść…
A życie i tak mnie zaskoczy, zupełnie poza moim chceniem… Więc po co chcieć? (ach, żeby to tak na co dzień było... :))
Po prostu Życie. Doskonałe w swej zajebistości! Thanks! m.:**
OdpowiedzUsuńmono ma, ach mono ma. Twój wierny fero :*
Usuńwybaczam Ci twe skoki w bok, wiem że zawsze do mnie wrócisz:) wiadomo ;) :*
OdpowiedzUsuńalbo w końcu zrobisz ten casting na przyjaciółkę... albo ja :P chociaż to mało prawdopodobne...z resztą srał to pies, idę spać bo mi się nie chce myśleć już o niczym :) życie samo się o siebie zatroszczy i albo w nim będę albo nie :) amen oraz jesteś wspaniałą publicznością a także miłuję Cię, wiadomo :*
Usuńoraz ejmen & Love Krowe tzw. :) cia(ł)o :*
OdpowiedzUsuń