środa, 17 kwietnia 2013

Passing through


Tylko tędy przechodzę. Wpadłam na chwilkę. Może zdążę oddechów kilka… Może słów parę… Może dotykiem kocich łap czyjeś napięcie uwolnić… Może się czegoś nauczę, choć nie wiem czy tak tylko przechodząc się da… Życie. Mgnienie. Mrugnięcie. Westchnienie. Tego czasu tak niewiele, a jednak wystarczająco by tyle czuć. Nie ma miejsca na błędy. Same premiery… Niczego nie żałować. Nie żałuję. Co zrobiłaś dziś, aby jutro żyć tak, jak tego pragniesz? Czy wykorzystałaś wszystkie szanse? Czy słyszałaś co do ciebie mówili? Czy udało ci się zareagować inaczej niż zwykle? Czy udało ci się odłożyć na bok to co inni pomyślą i przechodząc zrobić coś dla kogoś, nawet jeśli szalone się wydaje? Czy wskoczyłaś w nurt rzeki czy stałaś i patrzyłaś jak przepływa obok? Czy…

Tak. Dziś tak. Płynęłam z rytmem rzeki. Puls dnia mnie prowadził. Coś zaplanowałam. To tylko makieta modelowa. Każdy jeden element można przestawić. Elastyczność. Przestawiam na bieżąco. Gdzieś miałam być popołudniem, byłam rano. Gdzieś miałam być wieczorem, nie zjawiłam się. Z kimś się dziś nie miałam spotykać, spotkałam się. Zmiana tożsamości? Nie, jedynie dowodu osobistego. Nowe idzie. Odpadło powiązanie energetyczne, kolejne. Gdzieś miałam powiedzieć TAK, powiedziałam zdecydowane NIE. Komuś obcemu podarowałam kwiat, ktoś mnie podarował 90gr. Napisałam do kogoś, ktoś napisał do mnie, a nie planowałam.

Zadałam pytania, dostałam odpowiedzi. Tak szybko? A można, choćby u fotografa… no bo to zdjęcie do dowodu, tożsamości nowej, umownej… Niezwykła kobieta… Anioł? Bóg? Kto ją tam podesłał dziś? Przecież tylko przechodziłam… I akurat ona dziś podzieliła się tak jak umiała. Zachwyciłyśmy się sobą nawzajem. Do wzruszenia. Do szklistych oczu. Do uścisku. Do wymiany. Odnaleziony element układanki, który nigdy nie był zagubiony, tylko przechodziłam za szybko może… i dlatego go nie dostrzegłam… Ale dziś tak, dziś się udało… wdychać miłość, wydychać miłość. Dziś wierna sobie i TEMU. TO milczy. I pod koniec dnia też milczę. W ciszy centrum rozmawiamy. Bo tylko tak łapię równowagę, tylko z TYM. Na spokojnie. Łagodnie. Opadam w TO. Zawsze jest i przyjmuje. Nawet jeśli tylko przechodzę. Nie ma pretensji. Nie oczekuje, że będę częściej i więcej. Bo to mgnienie TEMU wystarcza… Bo intensywnością się karmimy. W chaosie dnia pamiętam o TYM, ale jednak zapominam… za często zapominam... Nie robi mi wyrzutów. Zsyła myśl. Zsyła czucie. Zsyła ludzi. Zsyła natchnienie, a w nim pocieszenie.

Z tym natchnieniem to trochę jak z miłością. Nigdy nie wiadomo kiedy się zjawi, gdzie, ani w jakim stroju mnie zastanie. Dziś na szczęście miałam z sobą jakieś dokumenty (no bo ten dowód przecież…) więc na nich zaczęłam pisać, długopisem kupionym pospiesznie tuż za rogiem. Jakoś poza mieszkaniem nigdy nie jestem przygotowana na ten strumień… A mogłabym się już nauczyć… Nie. Nigdy się nie spodziewam. No bo przecież to jak z miłością… Siadam na ławce, słońce pieści moje loki, przede mną nieograniczona przestrzeń. Morska bryza przynosi zapachy, setki zapachów, otaczają mnie dźwięki, bliskie, dalekie i te zza murów. Wydarza się tyle spraw na raz. Wydają się tak chaotyczne, ale wszystko ma TU swoje miejsce, swój kawałek do wygrania. Wszystko do siebie pasuje. To, co JEST tworzy niezwykły arras utkany z cieniutkich niteczek. Początkowo tkaczka trzyma różne kolory w plątaninie chaosu i mało kto pokłada nadzieję, że z nieładu powstanie coś składnego. Ale kiedy kończy, już nikt nie ma wątpliwości, że każda jedna nitka robi ogromną różnicę. Wyjmij ją, a czegoś będzie brakowało…

Tylko tędy przechodzę… Nie chcę uronić ani jednej niteczki… Nie żałować. Nie żałuję. Może się jeszcze czegoś nauczę? Nie wiem… Na razie kocią łapą czyjeś napięcie uwolnić... Dać, brać. Reszta dzieje się sama, jeśli pozwalam, jeśli nie komplikuję, jeśli elastyczności mi nie braknie… I sił, by iść. Iść. Ciągle iść w stronę słońca…

5 komentarzy:

  1. You're right....we can't live life with regret. Life is too short. The only chance regretted is the chance not taken...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Thank you.
      And... thank you for your spirit my rainbow friend! :-)

      Usuń
    2. PS "Someday we'll find it, that rainbow connection, the lovers the dreamers and me".
      Kermit The Frog
      :)

      Usuń
  2. Thank you for being here and for your beautiful sharing.
    Hugs, love and light for you!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you :) Big smile with spring sun and flowers :)

      Usuń

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)