środa, 13 lutego 2013

Koniec świata początkiem nowego




Najpierw zatrzęsła się ziemia. Potem przyszedł wielki wiatr. A późnej… Później zjawiła się woda, która zmiotła wszystko z powierzchni ziemi. Skuliłam się pod stołem. Myślałam, że to trzęsienie ziemi, ale kiedy wiatr porwał moje niewinne schronienie i zobaczyłam w oddali ogromną falę, wiedziałam, że to tsunami. Gdzieś w oddali majaczył mój plecak. Żałowałam, że nie mogę do niego dotrzeć. W nim telefon. Tak bardzo w tej jednej chwili chciałam zadzwonić do tych, którzy mi bliscy i powiedzieć KOCHAM CIĘ. A potem, potem woda niech robi swoje…
Kątem oka dostrzegłam ludzi, którzy w dziwnym transie robili inny użytek ze swoich telefonów. Nagrywali całą „akcję” i z emocji jeden do drugiego krzyczeli, że będzie co na youtube wrzucić… Zaczęłam wrzeszczeć na nich, do bólu gardła (czyżbym naprawdę w nocy krzyczała?), że zaraz zginą, czy to jest naprawdę OSTATNIA rzecz jaką chcą zrobić zanim umrą? Patrzyli na mnie jak na wariatkę. 
Obudziłam się z tą samą myślą. Chcę dać znać innym, że o nich myślę, życzyć dobrego dnia, powiedzieć dzień dobry. I zalało mnie tsunami, ale ich ciepłych słów, odwzajemnionych cudów i gestów. Wymiana, a nawet więcej…
Możesz okazywać miłość każdego dnia. Możesz otaczać nią bliskich bez mówienia i oni to czują. Ale czasem to właśnie wypowiedziane głośno KOCHAM CIĘ robi różnicę, zmiękcza serce, rozpływa się radością i osadza w każdej komóreczce. Zwykłe-niezwykłe KOCHAM CIĘ jest sumą wszystkich drobiazgów, które mówią o twojej miłości. KOCHAM CIĘ niesie to wszystko, co zrobiło się, albo dopiero zrobi by wyrazić to, co w sercu. 

KOCHAM CIĘ jest dziś moim tsunami, niszczy stary świat, oczyszcza z brudu, przynosi miłość w naturalnej postaci, która ściska się z kryształem górskim.

A co jeśli moim jedynym zadaniem jest nauczyć się kochać? Kochać mimo wszystko… Mieć serce tak czyste by widzieć tylko miłość. Kochać tak by nawet w oprawcy zobaczyć ofiarę i bezbronność… Moja dusza pamięta te czasy, kiedy mając ochotę na jabłko, prosiłam jabłoń o pozwolenie zerwania owocu. Drzewo nachylało w odpowiedzi swoje gałęzie by mi ułatwić zrywanie…

2 komentarze:

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)