wtorek, 18 grudnia 2012

Jasne-ciemne


Dzień, wypełniony po brzegi, czasem w biegu, czasem wolniejszym krokiem, coś załatwić, kogoś spotkać, do kogoś zadzwonić.
Noc, spokojniejsza, przynosi zdecydowanie więcej przestrzeni i inne powietrze, głębsze oddechy, zrelaksowane bicie serca.
Dzień w aktywności i gotowości.
Noc pasywna, w piżamie i szlafroku.
Dzień goni pomysł za pomysłem.
Noc przyjmuje je wszystkie i bawi się z kreatywnością.
Dzień natężony, naszpikowany bodźcami z tylu różnych stron.
Noc łagodną falą rozprzestrzenia się dookoła i wygładza to, co zostało wzburzone.
Dzień pełen światła, a po jego szerokiej autostradzie śmigają myśli.
Noc z blaskiem małej świeczki i myślą dryfującą niezauważenie po obrzeżach umysłu.
Dzień poskładany czasem z chaotycznych wydarzeń każdej godziny.
Noc domagająca się leniwego głaskania po długich czarnych włosach.


Kiedy dzień z lekka już zmęczony marzy o długiej kąpieli po drugiej stronie oceanu, pojawia się noc, czule obejmująca ukochanego:  - Odpocznij mój piękny, teraz ja przejmę wartę.

Kiedy noc odwiedzi już wszystkie domy, zajrzy do lasów, wciśnie się w górskie szczeliny, spotka z morzem, potowarzyszy poetom i twórczym duszom, które pod jej dobrotliwym okiem rozkwitają, kiedy inni śpią, wtedy wstaje nowy dzień. Jasnymi wargami muska czarne włosy nocy. Tak bardzo chciałby zostać z nią chwilę dużej. Choć mają tylko tych kilka sekund, dla nich to cała wieczność.

Jest taki moment, tuż przed świtem, kiedy dzień się jeszcze nie obudził, a noc nie poszła spać. To czas dla kochanków, jasne przenika ciemne, a ciemne jasne. I nie ma znaczenia, które jest czym. Są jednym.

Czasem podglądam ich z okna, czasem wychodzę pooddychać ich miłością przed blok, a czasem przesypiam ten moment. W każdym z przypadków dzień z nocą nic sobie nie robią z takiego podglądacza jak ja, są zbyt zajęci sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)