środa, 29 stycznia 2014

Oczy pełne miłości


Ostatnio różne dziwne rzeczy się dzieją w moim świecie. Zatrzymuję się na chwilę by zbadać własne myśli, które tworzą moją codzienność. Czy faktycznie zapraszałam więcej magii, miłości, radości, ruchu, natchnienia i synchronii? Czy o tym myślałam, a myśl w mgnieniu oka stała się moim porankiem, dniem i nocą? No faktycznie… I odkrywam, że moja myśl wysłana na spotkanie z wiatrem szybko powraca z dziecięciem w łonie, a to rodzi się bez bólu, tak naturalnie jak oddech.

Wielki Kompozytor Wszechświata gra na mnie jak mu się podoba, a ja jestem coraz bardziej urzeczona jego muzyką. Tam, gdzie zabrzmi we mnie fałszywa nuta, tam jakiś fragment czeka na miłość. Tam gdzie boli, tam jedynie miłość mnie samej do siebie samej może przynieść uzdrowienie. Miłość nie boli. Życie nie boli. Ból jest brakiem miłości.

Docieram do takiego punktu w sobie, że nie mam pojęcia jak wyrazić to, co we mnie za pomocą słów… Potrafię to zrobić dotykiem, podczas sesji Lomi Lomi. Samym czuciem. Wtedy otwiera się przestrzeń, której się po prostu doświadcza, a nie przekłada na logiczne rozumowanie. Gdybym mogła zrobić Lomi słowami… Ale z taką samą intencją jak do masażu podchodzę do pisania, więc każda literka wystukana jest z taką samą miłością, każdy klawisz dotykany z czułością, i choć słowa na monitorze komputera wyglądają chłodno, zaklęta w nich jest miłość, którą łagodną mgiełką ślę do Ciebie.

Więc tymi słowami jakie przeze mnie przepływają chcę Ci powiedzieć, że jesteś WYJĄTKOWY, wart KOCHANIA, ZASŁUGUJESZ na najlepsze, JESTEŚ najlepszy. I choć sam może czasem tego nie czujesz, Ci którzy Cię kochają pięknie Ci to pokazują. Jeśli ktoś przyjmuje Cię do swojego życia takim jakim jesteś w CAŁOŚCI, jesteś szczęściarzem. Bo to cudowny nauczyciel. I możesz od niego uciec tak naprawdę z lęku przed samym sobą, ale możesz zostać i jego oczyma spojrzeć na siebie.


Jeśli uważasz, że coś w Tobie jest jeszcze nie takie, spójrz w oczy tego, kto Cię po prostu kocha i zobaczysz kim jesteś. Skoro on nie boi się Twojego cienia, dlaczego Ciebie tak przeraża? Skoro on uśmiecha się do Twoich małych grzeszków, dlaczego Ty tego nie możesz zrobić? Skoro on kocha całe Twoje ciało, dlaczego Ty ćwiartujesz siebie i wybierasz tylko to, co godne jest uwagi? Więc stań przed lustrem. W odbiciu zobacz SIEBIE oczyma tego, kto kocha w CAŁOŚCI nie pomijając niczego co zewnętrzne ni wewnętrzne. Niech od teraz to, co bolało, rozpuści się w cieple serca i uzdrowi. Wkrótce przekonasz się, że miłość nie boli, że życie nie boli… Jeśli czujesz, że jest inaczej, promień miłości jeszcze nie rozświetlił tego miejsca w Tobie. Otwórz szeroko okna, wyciągnij ręce ku słońcu i patrz na siebie oczyma tego, który po prostu kocha…

5 komentarzy:

  1. A jeśli nie ma nikogo kto kocha, nie czuje się tej miłości, co wtedy?......................

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ktoś był, może ktoś jest, może ktoś będzie.
      Miłość po prostu JEST, warto jej patrzeć w oczy, ona pojawia się pod wieloma postaciami. szkoda przegapiać.

      Usuń
    2. wtedy trzeba ją znaleźć....

      Usuń
    3. najpierw w sobie.....do samego siebie......

      Usuń
    4. Stwórca Cię kocha doskonale, bierz z Niego przykład i kochaj siebie tak jak On Ciebie...

      Usuń

Aloha! Niech ta przestrzeń posłuży Twojej duszy, Twojemu sercu i zachęci do bycia blisko siebie :-)