Ileż fal jeszcze przypłynie? Ileż tak można raz smutkiem,
raz radością płynąć? Skoki na trampolinie emocjonalnej. Wieczny głód, którego
nie sposób zaspokoić. Ssanie duszy rządnej jeszcze i więcej… Wyjącej do
księżyca. Ona krzykiem ptaków poderwanych do lotu. Wyczulona na najmniejszy
ruch, zawsze na posterunku, gotowa się uczyć, gotowa napełniać czymś czego
nazwać nie sposób. Jedzenie pełne milczenia przynosi jedynie chwilowe ukojenie.
Więcej. Daj mi więcej, żąda. I wiem, że nie spocznie, a jej trzepot będzie
słyszalny przy każdym moim oddechu. Tak na wszelki wypadek, bym nie zapomniała,
bym szła dalej, bym sięgała głębiej i głębiej…
Jaskółczy niepokój, wieczna wędrówka od siebie do kolejnej
siebie, rozedrganie liścia tuż po burzy spijającego łapczywie ciężarne krople…
Duszo, tyś mi wszystkim czego pragnę… Ty uwodzisz mnie kiedy spoglądam w Twoje
oczy, ty kusisz tak wdzięcznie, że dla ciebie przejdę po kamieniach, kolce się
w moje włosy zaplączą, a stopy nie raz otrą zapędzając się na nieznane szlaki.
Tyś tą, dla której idę i wędrówki nie przerwę. Tyś wybrała moje ciało i w nim
zamieszkałaś. Czuję Twoje podmuchy… Lekką wibracją serca rozsyłasz fale, które
sięgają dużo dalej niż moja fizyczna powłoka. Jedynie dla ciebie noce
nieprzespane, godziny w zastygnięciu przesiedziane, dym kadzideł tańczący z
twym drżeniem. I choć tyle ci dałam, ty chcesz jeszcze i jeszcze. A ja uległa
jestem, bez cienia sprzeciwu daję. W transie chocholim podskakuję ku Tobie
ufnie bo Ty mnie rzeźbisz, Ty wiesz to, czego ja nie wiem, Ty jedyna masz do
mnie pełne prawo i choć nawet nie przybliżam się do odkrycia Twej tajemnicy,
oddaję Ci siebie w całości…
Nie wiem czego szukam i czy jeszcze szukam… Wiem, że kiedy
znajdę ta chwila zresetuje wszystkie wypełnione łzami, noce nieprzespane, trupy
wyśnione, słowa niewypowiedziane, miłości takie i owakie. I ta chwila warta
jest wszystkiego, co znam, co mam, co przeżyłam. I dla tej chwili umrę pokornie
poddając się unicestwieniu, bo taka chwila jak TA spali mnie i wszystko to, co
o sobie dotychczas wiedziałam… I kiedy nadejdzie będę wiedziała, że to ONA. I
nie ma mowy o żadnych wątpliwościach, wahaniach, słabości, ucieczce. TA chwila zawładnie
mną całkowicie. Przyniesie to, co ma przynieść. A dusza zaśpiewa: nareszcie…
Nie wiem kiedy, wiem, że nie będę się tego spodziewała, że
będę w nieodpowiednio idealny sposób gotowa... Czekam. Jestem. Wierzę. Robię
swoje.
Ciągle szukam rozwiązań jak zostawić u Ciebie swój ślad.
OdpowiedzUsuńkameralna1
sama myśl to już piękny ślad :)
UsuńAgnieszko! Udało się. Wchodzę na Twój blog z innej przeglądarki, ale nie wiem czemu tak jest i z tego co wyczytałam na różnych forach bardzo wiele osób ma podobny problem.
OdpowiedzUsuńSuper, nareszcie mogę być u Ciebie gościem Magiczna Kobieto.
Pozdrawiam.
kameralna1
No i jesteś! :) Cudownie Cię gościć. Czuj się jak u siebie. A z przeglądarkami to już tak jest, też nie ogarniam, ale czasem pomaga jak się do nich pogada od serca albo porządnie wkurzy :)) Dziękuję za Twoją determinację :)
UsuńMoja magia przytula Twoją :)
Soul waves. . . . what a beautiful visualization. I like the expansion and contraction and changes in everything!! I like to be and not do. Just be.
OdpowiedzUsuńThank you for your sharing and for your heart gorgeous Agnes!
With love, light and laughter,
Risa
My soul waves are talking with yours :)
Usuń"Najlepsze wciąż musi przyjść" ;)
OdpowiedzUsuńCzekać i robić swoje - to chyba najlepsza recepta.
Pozdrawiam serdecznie,
v.
tak... czekam... i czasem działam w niedziałaniu :)
Usuńa teraz... teraz idę ku słońcu!
dziękuję, że się przysiadłaś :)
i życzę Ci chwili i wieczności, która niczym reset usunie to, co jeszcze trochę boli :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bosssanova
dziękuję :) oj tak... taki reset trwały :)
Usuńpozdrawiam Cię słonecznie :)
Kochana, już w chwili gdy nadejdzie chwila na którą czekasz zaczniesz czekać na inną chwilę... no może z dwoma wyjątkami... te najpiękniejsze chwile przy stole i w łóżku! - chciałoby się by trwały wiecznie :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ich jak najwięcej :)))
wieczne nienasycenie :)) ale czekam na inną chwilę... na TĘ jedną... może w tym życiu... takiego połączenia, którego już nie rozerwie żadna emocja ni sytuacja... z NIM... wiesz... :) na razie doświadczam chwil magicznie pięknych i zwykłych tutaj, skacząc sobie po samej sobie :))
Usuńściskam piękna! :)
Witaj Agnieszko:))) Znam te huśtawki nastrojów, o których piszesz, sama często ich doświadczam...Ale najważniejsze, to nie poddawać się im zbytnio i robić swoje. Mieć marzenia i podążać za nimi. Życzę Ci wielu wspaniałych chwil tego lata, pozdrawiam gorąco:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci piękna :) widzę, że u Ciebie ogniście i tanecznie! znam to :) niech Ci wiruje suknia w rytmie duszy :) Cieszę się, że wpadłaś na pogaduszki :) cudnego czasu i jak zwykle słońca w sercu :)
UsuńSoul waves indeed my friend. Those waves look like the place I'm going to in two days - getting lost in the sea. Have a beautiful day my friend :)
OdpowiedzUsuńHave fun my friend! Get lost and breath... :)
UsuńCzasem warto się zapomnieć na dłużej, by później urodzić się na nowo. Myślę, że się nie poddasz. Będziesz żyła pełnią życia, nie bacząc na przeciwności losu. Nie zawiedź mnie kochana, wierzę w Ciebie i w to, że dasz sobie ze wszystkim radę!
OdpowiedzUsuńŻyj, uśmiechaj się, walcz. Pozdrawiam ;)
:-) ale się uśmiecham... i jak to w życiu autor miał coś innego na myśli a czytelnik coś innego :) cudownie! cieszę się :))) widać miałam usłyszeć takie piękne słowa wsparcia od Ciebie i pozostałych gości tęczowych :)
UsuńDziękuję :))
Aguś, Ty wiesz,że masz piękną duszę :-))) Oj jam nią zachwycona. Wiesz, marzenia są w życiu bardzo ważne, nie wolno z nich rezygnować, zawsze jakieś miałam, ale nigdy za nimi nie goniłam tak naprawdę. Zdziwiłam się pewnego dnia, gdy jedno z nich zaczęło się spełniać...I jest tym spełnieniem, jest NIM :-) Czego i Tobie Agniesiu szczerze życzę, z całego mojego serducha i z całej mojej duszy tak samo rozedrganej. :-))
OdpowiedzUsuńŚCISKAM... () Twoim sposobem jak widzisz :-)
Ushma
moje marzenia dziwnie się same spełniają... i chyba o to chodzi, żeby działo się samo... tylko czasem kiedy dusza drży... dobrze wiesz co się wtedy dzieje :)
Usuńuścisk przyjmuję z radością, tego nigdy za wiele!
Tulę czulę także też :)
Bądź Sobą, krocz śmiało Swoją drogą. Jesteś bardzo wrażliwą osobą, w kolorach widzisz odcienie ,których inni nie dostrzegają,...a takim Duszom jest trudniej.
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe myśli.
Nie poddawaj się,...ale My się nie poddajemy, prawda?
kameralna1
Dziękuję kochana! :) Właśnie czasem chodzi o to, żeby się poddać... zaufać na tyle, żeby lęku nie było... i drży się, oj drży :-). Ale... Jest dobrze! :) Kurczę, trzeba nowy wpis zrobić, bo ten coś mi nie wyszedł :-)
Usuń;-) ;-)
Ściskam i dziękuję ;)